Forum forum.babia.pl Strona Główna forum.babia.pl
Forum Babiogórskie- Forum strony www.babia.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one:

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.babia.pl Strona Główna -> Pogawędki = OffTopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wiesław Janusz Mikulski
Wstępujący na szlaki forum
Wstępujący na szlaki forum



Dołączył: 25 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrołęka

PostWysłany: Nie 20:47, 09 Wrz 2007    Temat postu: Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one:










* * *

znów minął dzień
wiem że jestem bliżej Ciebie
to tak jak wśród pustyni
nie widzieć końca drogi
iść za Twoją gwiazdą
i cieszyć się oazami
Twojej łaski
Twojego pokrzepienia - -









*
* *

idziesz ze mną
krok w krok
wśród słońca
w niepogodę

gdy kończy się
zaczyna rok
gdy ciepłem otula słońce
i kiedy wieje chłodem

idziesz ze mną
rok w rok
wśród słońca
i jesteś pośród nocy

trzymam się wiernie
Twoich rąk
i patrzę
w Twoje oczy ...










*
* *

drogą życia powoli dojdę
do Ciebie
jeśli mnie umocnisz
wskażesz jak mam iść

na półkach kalendarzy
ustawię Ci kosze
swego trudu

zerwane kwiaty wśród dróg
przyniosę
i dam Tobie ...










NIE PRZEMIJASZ

staniemy się ciszą
niewidzialni

staniemy się
miłością
wykutą w sercach ludzi

tak żywi
jak świeża zieleń
ożywczy strumień i wiatr - -






*
* *

niektóre dni to piękny papier
pełen obietnic

przemokły od łez ...



*
* *

w Dolinie Białej w Zakopanem
jedliśmy soczyste grona
powietrza - -

czas spłoszony armatnim
biciem zegarów
umykał umykał ...

nabrałaś jeszcze raz w ręce
górskiej wody i zrywałaś ze mną
z nieba soczyste grona ...





*
* *

w Krynickim wietrze
czuję zapach historii
Orkiestra Zdrojowa
zamienia deptak
w wiedeński walc
ziemia tańczy obok dzieci
z cukrową watą
obok hałaśliwych wycieczek
i zdrojowych palm ...

Krynica Zdrój, 1999.07.27






*
* *

gołębie krakowskiego Rynku
niosą pokój całemu światu

gołębie krakowskiego Rynku
niosą mądrość gorącą jak łzy

gołębie krakowskiego Rynku
niosą Europie światu
szlachetny rozmach nauki i sztuki ...




*
* *

czasem zbyt późno
dostrzegamy prawdę
o sobie
o innych

gdy dom się pali
czy płomieniem
ugasimy pożar ...

czasem zbyt długo
czekamy na siebie
na czyny
słowa

a czas pali się
jak wyschnięte łąki
a czas pali się
pod nogami ...



*
* *

tak cicho spada
KARTKA DNIA
tak cicho ...

tak cicho z oczu
PŁYNIE ŁZA
tak cicho ...

tak cicho słońce
w górze lśni
w błękicie

tak cicho płyną
WSZYSTKIE DNI
i życie ...




*
* *

powiesiłaś gałązkę jarzębiny
nad naszym kalendarzem
zeschłe grona ożyły
w wodach mojej pamięci
gdy przy jarzębinie
tuliłaś się do mych ust ...




*
* *

skrzydła modlitwy niosą mnie do Ciebie
wzbijam się ponad wiatr i deszcz
wynurzam się z mgieł czasu
co spowiły Ziemię
wzbijam się do Ciebie




*
* *

trwam w Tobie
jesteś powietrzem
którym oddycham
ożywczą wodą
którą łapczywie piję
Chlebem miłości
którym się posilam
jestem w Tobie
zrośnięty wiecznością
śladem Twoim
małym promieniem
Twojego szczęścia Boże






*
* *

puste słowa

są jak puste kłosy









PROŚBA III

zanim pozostawimy własne ciała

nie niszczmy siebie i świata




*
* *

czas jak młyn

ściera nas na proch ...







MYŚLI PONAD GROBAMI
NA OSTROŁĘCKIM CMENTARZU

oczy są kruche jak ziemia
dłoni obolałych pozostał szkielet
liście jesienią opadają

włosy są kruche jak ziemia
nóg obolałych pozostał szkielet
opadają jesienią liście

tylko miłość potężna jak Bóg
tylko krzyż co staje się bramą
pozostają na zawsze ...






*
* *

jedno serce jak chleb
podziel dla tysięcy
do których mnie ślesz
i objaśnij znaki na drodze
gdy Emaus widać już
wśród drzew
jedno serce podziel
dla tysięcy niech się karmią
dobrocią Twą
a mnie pozwól kłosów zrywać więcej
gdy Twe zboża owocem się gną ...







NA POŻEGNANIE

odchodzą sny jak mgły
kiedy czas – stróż gasi
latarnie życia

w karuzeli pór roku
obraca się pamięć
jak dziecko

oddajemy innym dar
własnych ust ciepło
rąk dobroć serca - - -



*
* *


czasu krople cichutko opadają
łez zatopionych w morzu pamięci
blask blask miłości
kołysze się wśród wód ...

odnajdujemy siebie gdy już prawie ciemność
życia podróże serpentyny marzeń labirynt
przy pełni życia nie można spać
sen skroplił się cichutko spłynął w noc

nadzy jesteśmy przed Tobą jeszcze bardziej
wśród grzechu gdy słowa Twego światło
skrywamy wśród ścian lęku niepojętego wstydu
i bezwstydu gdy na drodze depczemy ziarna Twego czasu ...

w Stajni Pegaza w Psarskim Siole,
2002.01.14, godz. 19:54




*
* *

trudne są dni
gdy w płomieniach własnej przeszłości
przechodzimy krokami chwil

gasi je Twoja dobroć
i kojący balsam Twoich słów

na drogach Twojej prawdy
nie ma skwaru
i wyschniętych rzek ludzkich słów - -


*
* *

kochamy wciąż za mało
choć widzimy lampiony
na cmentarnych płytach
choć daty tam się stroją
i nazwiska imiona i wiek życia ...
kochamy wciąż za mało
choć widzimy jak ziemski czas
worał się w nas bruzdami ciszy
i coraz trudniej chodzić
po tej ziemi
i coraz trudniej żyć ...




MOZART W OSTROŁĘCE

„Requiem” Mozarta
wciąż dudni po ulicach
miesza się z zapachem kurzu
i wyziewów fabryki papieru

„Requiem” Mozarta
wciąż płacze po ulicach
i ginie w obstrzale wulgarnych słów
i pragnień

„Requiem” Mozarta
jaśnieje na ulicach
i wznosi ponad życie
życie pełne śmierci ....



*
* *


Żonie

przybywasz
wśród lawiny smutku
jak skrzydła błękitnego ptaka

nadciągasz
wśród pustyni snu
jak karawana z bukłakami wody

budzisz mnie
do życia
jak słońce pełne światła i ciepła ...




*
* *

umarłym
niepotrzebne są już
ręce do miłości ...




*
* *

zgaś ognisko
smutku deszczem swoim
z nieba
gdy tak pomalutku
giną dni
giną dni


ochłódź snów
pożary ciszą swego
nieba
gdy tak człowiek
młody-stary łamie się
jak drzewa ...



*
* *


jesteś moim powietrzem
moim światłem
drogą

wytrwaniem i mocą
gdy nogi iść
nie mogą

jesteś uspokojeniem
w czas burzy
niepokoju

moją drogą Boże
mą szczęśliwą
drogą ...











*
* *

tłuczemy się jak szkło
lecz duch nasz nieśmiertelny
nikniemy w oparach godzin
bliżsi czy dalsi sobie ...

wtłoczeni w sprawy ciała
krzątamy się wokół ciała
gaśniemy z każdym dniem
bliżsi czy dalsi sobie ...

Ostrołęka, 12 lipca 2003 roku













*
* *

do duszy okaleczonej
b e z m i ł o ś c i ą
przychodzisz – Najmilszy Gość
i Szczęście moje

dni kruche zapałki
skruszone liście lat ...

a Ty niesiesz mnie
tam gdzie nie ma dat
i pogrzebów ... i łez ... - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -








*
* *

pogubiły nam się myśli
słowa
pomieszały prawdy z fikcją

marzeń balsamicznych splot
zmienił się w supły
bolesnych tęsknot

my ... czy już nie my
pośród handlowych witryn
na złomowiskach marzeń

my ... czy już nie my
na polach szklanych ekranów
w stygnącej lawie słów ...

31 października 2003 roku

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.babia.pl Strona Główna -> Pogawędki = OffTopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin