Forum forum.babia.pl Strona Główna forum.babia.pl
Forum Babiogórskie- Forum strony www.babia.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

11.12.2011 Rysianka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.babia.pl Strona Główna -> Kulturalia i nasze wyprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lowell79
Wstępujący na szlaki forum
Wstępujący na szlaki forum



Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:52, 29 Gru 2011    Temat postu: 11.12.2011 Rysianka

O tym, że na Rysiance jest, stosując trywialnego wyrażenia - fajnie (to będzie bardzo trywialna opowiastka), wiedziałem nie od dziś. Jednakże sami znacie, że czasami trudno nam się docenia to co jest.... blisko tak.... to co nas spowija..... to co mamy jeszcze na wyciągnięcie ręki.... to co tak często mijamy lub widzimy. Nadchodzi jednak czas, że pragniemy po to sięgnąć. I gwałtownie jesteśmy zafascynowani, generalnie czad.... przemiana niespotykana. A następnie się dziwimy, że nigdy wcześniej nie przybyliśmy w to miejsce. Dziwne, jednakże mi się to zdarza. Również tak macie?

[link widoczny dla zalogowanych]


Plan przyjęty, trasa również: Skałka - Hala Boracza - Hala Lipowska - [link widoczny dla zalogowanych] - Skałka. Świetna pętla z pauzą na pierogi na Hali Lipowskiej. Góry w każdej postaci mam napisane w CV. A z tym CV to nie kłamstwo. Gdy poszukiwałem pracy, moje CV pod tytułem hobby miało wpis - góry. Pełen dobrej wiary i zapchanej dumy, pozostałem umieszczony na pośladku (bez uprzedzenia) przez jedną osobę: - Przecież co druga osoba w swoim CV piszę, że lubi góry - komunikowała. A tak miło żyło się przyjemnej niewiedzy, z przeświadczeniem o swojej unikalności... Kobieta z bloku obok z pewnością również ma napisane w CV góry, wszak co weekend jeździ z koleżankami na sąsiedni Dębowiec. W CV góry ma także kierujący quada, który chasa bezkarnie po leśnych szlakach, rozjeżdżając malutkiego robaczka, który z pewnością miał w swoim CV - góry.

Jakby się tak przyjrzeć naszej drodze na mapie to oprócz trzech schronisk, będziemy mieli gratkę przejść przez kilka Hal. Zaczynamy od Hali Boraczej, później Hala Studzionka, Hala Redykalna, Hala Skórzacka, Hala Bacmańska, Hala Gawłowska, Hala Bieguńska, Hala Lipowska, Hala Rysianka i Hala Pawlusia. W zasadzie to żadnej dużej górki nie podbijamy, jeno same hale...A na halach powinny być owieczki! Przynajmniej latem.

Naszą przygodę rozpoczynamy w Żabnicy Skałce. Lekki mróz zrobił swoje - czarny szlak na Halę Boraczą wymaga biegłości ekwibrystycznych. A w moim wieku, bez tego, ani rusz zimą w góry Smile Jest lekkie oblodzenie na drodze. Co interesujące, jest nawet dużo śniegu. Zima w tym roku się ociąga i tak na prawdę jest to jedno z pierwszych (nie wyliczając październikowych Tatr) spotkań z Lodowatą Damą. Sam szlak na Boraczą nie jest trudny, na początku rzekłbym, że nawet nieinteresujący. Jednakże radosne konwersacje, nie pamiętam nawet o czym - zatem pewnie o niczym, zaprzątają nam czas. Docieramy na Halę Boraczą, która pozdrawia nas widokami w kierunku Rajczy. Jest jakoś dziwnie pusto, nawet wiatr nie wieje, tylko słychać ciche skrzypienie śniegu pod naszymi butami. Widać, że sama Hala jest zacnie przewiana, śniegu dużo mniej aniżeli na szlaku. Idziemy zobaczyć do obiektu schroniska. Wokół budynku też czas trwa w zawieszeniu. Z małą niepewnością otwieramy drzwi prowadzące do wnętrza. Ktoś tu jednak, przeżył ten Armagedon. Jest tu jednak życie! Grzecznie pytamy się Pani - Czy moglibyśmy wypić własną herbatę. Teraz chyba lepiej się zapytać, bo dziwaczne prawa rządzą się w niektórych schroniskach. Pani nam odpowiada: - Naturalnie, nie ma kłopotu. Co do samego obiektu schroniska, a w zasadzie samej jadalni, to ostrożnie komunikując: nie ciska na kolana. Miałem wrażenie, że czas się tu jednakże zatrzymał, zatrzasnął drzwi i powiedział: Mam to wszystko gdzieś! Zostaję tu na dłużej!

Pani nawet sugeruje nam, przy takiej pięknej pogodzie, żebyśmy szli górą (czyli powiedziałbym, może na wyrost - granią), bo widoki będą piękne. Ciekawostką w schronisku są przywarte do tablicy karteczki z różnymi wpisami. Coś w stylu księgi gości, albo facebookowych like\'ów w wersji outdorowej - np. Lubię, bo czas tu wpadł i się zatrzymał. Lubię, bo mogę sobie tu spokojnie zjeść swoje kanapki. Można sobie te karteczki poczytać, jednak lepsze znam zajęcia.... Podążamy na szlak. Słońce wychodzi ponad grzbiet, który dziś będziemy zdobywać. Na grzbiecie mieści się pięć szczytów: Redykalny Wierch, Boraczy Wierch, Lipowski Wierch, Rysianka a także na północnym wschodzie wierzchołek Romanki. Romanka wybitnie opanowała najbliższe przestrzenie. Troszkę niechciana, odseparowana przełęczą od Rysianki przykuwa wzrok. Niewielki ziąb mimochodem hartuje nasze organizmy.

Dochodzimy do rozgałęzienia szlaków. Czarny prowadzi pod górę, ma Halę Redykalną (żółty szlak). Zielony dalej trawersuje grzbiet , żeby dołączyć do szlaku żółtego za Halą Bieguńską. Wiodąc się radą pani ze schroniska na Boraczej jak również wcześniejszym planem, podążamy na kluczowy grzbiet. Czym wyżej tym śniegu więcej, ogarniamy także coraz obszerniejszą panoramę Beskidu Śląskiego, a w dali także Beskidu Małego. Pierwszy śnieg zawsze cieszy najmocniej, sama jego obecność poprawia nastrój. Na przeciw widać Baranią Górę wraz ze Skrzycznym i oddalonym Klimczokiem. Po prawej cały czas towarzyszy nam Sucha Góra. Pojawia się także poszarpaniec, czyli Wielki Rozsutec w Małej Fatrze.

Dochodzimy do żółtego szlaku. Do kluczowej grani. Wewnętrzna radość, odzwierciedlona na zadowolonych twarzach. Odkrywają się nowe przestrzenie, dalej okrywają się również Tatry. Na grzbiecie śniegu wiele więcej. Miejscami jest porządnie nawiane - brniemy w śniegu do kolan. Odwykłem od tego i trochę mnie to męczy. Za dużej wagi jestem na takie manewry Smile Otwarte przestrzenie i nader zaskakująco urocze hale, pokryte tęgą powłoką śniegu, zauroczyły nawet takiego malkontenta jak ja. Normalne drzewa posypane śniegiem posiadają swój bajeczny klimat. A Cysorkie Tatry w pełnej okazałości... Sam Wielki Chocz ponad chmurami wystawia swój szpic...

Docieramy na Halę Lipowską, do najlepszego schroniska w Polsce wg czytelników \"n.p.m.\". Zamawiamy zachwalane pierogi i w dobrych nastrojach oczekujemy swojego zamówienia. Durne oczy cieszą się jak głupie. W żołądku konwulsje, w ustach ślinociek. Wszystko przez ręcznie wykonywane pierogi z serem i borówkami, a na nich bita śmietanka, borówki i kawałek kiwi. Kulinarnie jestem kupiony przez schronisko na Hali Lipowej... Sama Hala Lipowska znajduje się na zboczu porośniętego lasem Lipowskiego Wierchu albo jak kto woli Lipowskiej Góry (1324 m). Maltretuje nas widokami - panorama Tatr, Małej Fatry a także Beskidu.

Schronisko na Rysiance jest oddalona od Hali Lipowskiej o około 15 minut drogi z pełnym brzuchem. Dobre jedzonko bardzo rozleniwia, to niedobre chyba również. Jestem więcej skłonny ku drzemce niż pieszej wycieczce. Jednakże to tymczasowa przypadłość. Ruszamy na Halę Rysiankę. Droga wiedzie lasem, jednakże gdy dochodzimy do Hali, widoki po raz kolejny powalają na kolana... Są Tatry, jest Mała Fatra, jednak jest także na wyciągnięcie dłoni Pilsko oraz odrobinę dalej Babia Góra. Taki mały raj na ziemi. Hala Rysianka jest bardzo duża i największa na naszej dzisiejszej trasie. Oj jak ja uwielbiam takie przestrzenie. Do obiektu schroniska udajemy się hmmm jakby to zakomunikować tylko na chwilkę....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek44w
Wstępujący na szlaki forum
Wstępujący na szlaki forum



Dołączył: 20 Gru 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:20, 30 Gru 2016    Temat postu:

u mnie tyle śniegu nie ma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adam44
Wstępujący na szlaki forum
Wstępujący na szlaki forum



Dołączył: 01 Lut 2017
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:20, 01 Lut 2017    Temat postu:

u mnie tez bez śniegu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum.babia.pl Strona Główna -> Kulturalia i nasze wyprawy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin