forum.babia.pl

darwal · Gość

W zeszłą sobotę byliśmy z żoną na trasie ze schroniska na Krupowej poprzez Babią i dalej przez Przeł. Jałowicką do schroniska Klekociny.
Niestety przez cała trasę towarzyszyła nam cała chmara dość agresywnych i namolmych much. niesty nie tylko my mieliśmy ten kłopot, ale prawie każdy przechodzący zlakiem grzbietowym turysta.
Tak więc informuje potencjalnych odwiedzajacych, by uzbroili się w duzo cierpliwości, bo jak na razie to Dyrekcja BPN nie radzi sobie z tym problemem (a może go nie chce widziec)
Embarassed

bans

To znaczy co - dyrekcja ma te muchy wyłapać?
Daj spokój, to są góry, muchy były, sa i będa, trzeba sie przyzwyczaić.

marol

Dokładnie

Muszki to nie problem Babiej tylko całego B. Żywieckiego (a pewnie i całych beskidów). France są wredne, chytre ale towarzyskie Laughing

Potrafią kilometrami towarzyszyć na szlaku...

ammo

W tą właśnie sobotę byłem w B. Żywieckim i faktycznie muchy były niesamowite. Zdaje się, że ich zachowanie było spowodowane zbliżającym się wieczornym deszczem i burzami. Nocna burza była nie mniej agresywna od muszek, zwłaszcza gdy śpi się na H. Cudzikowej... Shocked

jahod

Dzik

A może to wrogi układ zrzuca muchy na malutkich spadochronikach? Cool

bardakon

W sumie muchy mi nie przeszkadzały tak bardzo na babiej, najbardzie dały mi sie we znaku na Wołowcu! Wręcz musza góra wg mnie Twisted Evil

Wojtek

Z tymi muchami można sobie bardzo łatwo poradzić. Muchy "atakują" tylko w słoneczne dni, w godzinach mniej wiecej od 10-18 i jakoś chyba przez czerwiec i lipiec. Wystarczy więc nie chodzić w tym czasie po górach. Mi tam muchy nie przeszkadzają, jedynie jak chcę zrobić jakieś foto to jest z tym nieraz ogromny problem, bo przysłaniają cały kadr.