forum.babia.pl

bardakon

Oglądałem "Czekając na Joe". Akcja raczej pełzająca, ale czas przy nim szybko minął. Forma dokumentu wydaje się być najlepsza, bo filmu akcji z tego nie udało by się zrobić. Mimo wszystko polecam. (O filmie słyszałem nawet na jakichś rekolekcjach przed Bożym Narodzeniem, gdzie ksiądz mówił o przyjaźni tych dóch i jak to nie przetrwała).
Bardzo realistyczy, aż czuło się dreszczyk w nodze jak główny bohater przewracał się po raz 10 na swoją połamaną nogę.

Miałem ochotę na czytanie ksiązek o górach po Krakowskim Festiwalu Górskim, ale przy stoisku z ksiązkami nie było nikogo. W sumie to do teraz nie wiem czy to byłą wystawa czy książki na sprzedaż Razz

Teraz też coś bym takiego przeczytał.

jahod

bardakon

Niby dlatego, że jeden drugiego odciął.
Choć film oglądałem uważnie, wiem że wyboru nie miał. Ale dziwne jest to, że siebie w ogóle nie słyszeli. Przecież ta lina mogłą mieć myślę max 50m (choć możę to już gruba przesada)

Zresztą ksiądz był doświadczony w sprawach górkich tragedii. Był z parafii, z której byli licealiści, którzy zginęli na Rysach w lawinie.

jahod

mefistofeles

nawet na Babiej czasem takwieje, że człowiek sam siebie nie słyszy - tym bardziej w Andach. Gościu rzeczywicie nie miał wyboru. A codo przyjaźni to ponoć przyjaciółmi nie bylijuż potem, ale Joe zawsze bronił decyzji Simona.

kubulek

To jest trudny film, i jeśli ktoś oczekiwał wartkiej akcji to się przeliczył (Bardakon:p), to nie jest bajka o górach w stylu "Granice wytrzymałości", to realistyczna dokument o tragicznej wyprawie, mnie najbardziej w tym filmie uderzyło (i najbardziej spodobało się), że aktorzy grający Simona i Joe prawie wogóle nie mówili, świetny zabieg reżysera, zestawienie obrazów z głosami tych co przetrwali. Poza tym niesamowite zdjęcia przyrody i potężny ładunek emocjonalny, film daje dużo do myślenia, czym są góry, gdzie jest kolejna granica której nie przekroczysz, a Simon był w sytuacji bez wyjścia, mógł zdecydować sie tylko na "mniejsze zło" jeśli cokolwiek takiego istnieje. Teraz dochodze do wniosku że chyba większy dramat przeżył Joe, Simon miał świadomość że odciął przyjaciela ale nie miał innego wyboru imaczej sam by zginął, Joe przeżył i musiał odpowiedzieć sobie na pytanie czy Simon dalej jest jego przyujacielem, czy człowiek do którego miał pełne zaufanie i który go dociął, skazał na pewną śmierć, może dalej być jego przyjacielem, czy dalej może mu ufać, świadomość że Simon nie miał wyboru przegrywa z rozgoryczeniem, dlatego nie dziwi mnie że już nie są przyjaciółmi, po takiej traumie trudno ponownie zaufać.

czyzyk

Bardakon lina miala 90 m, tak pisze w ksiazce a mysle ze nie klamal. jednak gdy Simon odcinal Joe byla rozwinieta na ok 40 m

mefistofeles

ale powiem jedno - gdyby ktoś mi opowiedział ten film "i wiesz ten ze złamana nogą spadł do szczeliny, ale z niej sam wylazł i przez cały lodowiec wrócił do bazy" to bym go wysmiał i powiedział, że takich rzeczy to nawet w "granicach wytrzymałości" nie wymyslili... Człowiek jest zdolny do niesamowitych rzeczy...

bardakon

czyzyk

no a nie sprostowalem? Razz

bardakon

Jak najbardziej sprostowałeś i o to chodziło :wesoly:

czyzyk

powracajac do "Dotkniecie pustki"

skonczylem wczoraj czytac polecam:

dwa fakty ktore byly podane w ksiazce i ktore mnie zatkaly:
1. joe po zejsciu stracil 19kg!
2. wielu lekarzy twierdzi ze gdy odnalazl do Simon on juz umieral

jahod

Pytanie za 100 punktów: czy ktos czytał coś innego niż to co wszyscy, czyli coś innego niż 'dotknięcie pustki'? Przeciez istnieją jeszcze inne książki na tym świecie.. Evil or Very Mad

na forum o Babiej, chyba wypada coś skrobnąć o literaturze przedmiotu, że tak powiem..

jak chcesz adminie to wykasuj! tylko nie od razu! Cool

kubulek

Wykasuj wykasuj:P jak masz propozycje to sama napisz a nie strofuj innych:p

jahod